Wiele osób uważa, że Rosja tak naprawdę ma dwie stolice - Moskwę i Sankt Petersburg. Powszechną jest opinia, że jeśli pokochasz Moskwę od pierwszego wejrzenia - Petersburg nie zrobi już na Tobie żadnego wrażenia. I odwrotnie. Jeśli pochłonie Cię Piter, Moskwa nie ma szans w pojedynku o Twoje serce. Jak mawiają "О вкусах не спорят". W zeszłym roku zorganizowaliśmy dla naszych Słuchaczy wycieczkę do Petersburga, w tym - do Moskwy. Niektórzy z uczestników tegorocznego wyjazdu byli razem z nami w Petersburgu, mieli okazję zatem przekonać się, czy serce zabiło im mocniej na Placu Czerwonym czy też na Newskim Prospekcie. Ci, którzy nie zwiedzali Wenecji Północy i wybrali się do Moskwy po raz pierwszy zakochali się w niej bezwględnie. A byli i tacy, dla których była to kolejna wizyta w Moskwie, bo po prostu tęsknili.
Bez dwóch zdań, Moskwę trzeba zobaczyć: dla siebie, dla porównania, dla wyrobienia własnej opinii. Z takiego założenia wyszliśmy organizując w lipcu dla naszych Słuchaczy i wszystkich zainteresowanych 5-dniową wycieczkę. Żadne zdjęcia nie oddają potęgi tego miasta. Masywne budynki, które nie zawsze da się objąć obiektywem aparatu w całości, tłum ludzi, złote cerkwie i sobory, eventy, koncerty, muzyka, wielkie przestrzenie, przepych, bogactwo i mali my, którzy postanowili przekonać się, czy warto.
5 dni, które poświęciliśmy na wizytę w Moskwie można określić jako Moskwa Express:). Zwiedziliśmy najważniejsze punkty miasta i wszystko to, co powinniśmy byli zobaczyć. Wykorzystaliśmy każdą minutę pobytu w stolicy. Owszem, nie ma mocnych, nie da się obejrzeć 16-milionowego miasta i zwiedzić wszystkich dóbr w 5 dni, ale spełnić swoje marzenia i nacieszyć oko pięknem, które ma do zaoferowania Moskwa w 5 dni można jak najbardziej.
Do Moskwy wybraliśmy się samolotem. Po 2-godzinnym locie czekał nas transfer do hotelu. Już nigdy nie będziemy narzekać na korki w naszych miastach:) W Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie można przemknąć przez miasto błyskawicznie w porównaniu z naaaaaappppprrraaawwwdddęęęęęęę zakorkowaną Moskwą. Do hotelu jechaliśmy około 2 godzin. Szczerze powiedziawszy, gdyby nie metro stracilibyśmy na dojazdy samochodem, taksówką czy autobusem miliony godzin.
Podczas pobytu zakwaterowani byliśmy w Hotelu Gamma w historycznej dzielnicy Izmailovo. Nasza grupa mieszkała sobie na 19 piętrze z pięknym widokiem na tę część miasta właśnie. Sam hotel pięter miał 28 i ... pełne obłożenie. Hotel Gamma był jednym z 4 hoteli zlokalizowanych tuż obok siebie. Strukturą i położeniem budynki tworzyły miasteczko hotelowe. Wyobrażacie sobie 4 wieżowce, 28 pięter każdy i 99% zarezerwowanych pokoi w nich wszystkich? W zasadzie, z hotelu można było nie wychodzić. Liczba sklepów, barów, całodobowych restauracji, punktów usługowych, medycznych, banków, itp. była po prostu niewyobrażalna. Liczba turystów była niewyobrażalna jeszcze bardziej. W tym przypadku mamy na myśli nie tylko hotel. Cyknąć zdjęcie bez bohatera drugiego planu to naprawdę wyczyn:)
W Moskwie zwiedziliśmy najważniejsze atrakcje. Plac Czerwony; Kreml z jego zabytkami; Mauzoleum Lenina; Klasztor i Cmentarz Nowodziewiczy; odbyliśmy objazdową wycieczkę po całej Moskwie za dnia i nocą; dane nam było pić szampana na Placu Czewonym wieczorową porą, kiedy Kreml i Plac zachwycają pięknym oświetleniem; zwiedziliśmy Wzgórza Worobiowe, z których rozpościera się widok na całe miasto; widzieliśmy Moscow City - czyli kompleks najnowocześniejszych wieżowców, w których mieszczą się w większości biura, restauracje, ale i lokale mieszkalne; płynęliśmy rzeką Moskwa; zwiedziliśmy Galerię Trietiakowską; pojechaliśmy do miejscowości Sergijew Posad, centrum sakralno-religijnego, jednego z miast tzw. Złotego Pierścienia; itd, itp. Każdego dnia wychodziliśmy z hotelu o 9 rano, wracaliśmy około godziny 18, "przysługiwał" nam wtedy czas wolny na odpoczynek. Ale jak tu odpoczywać, skoro Moskwa nie śpi:) Ona nie śpi, więc i my postanowiliśmy się dostosować:) Na własną rękę ogranizowaliśmy zatem wycieczki po mieście. Buszowaliśmy po Placu Czerwonym; wyruszyliśmy w wyprawę po najpiękniejszych stacjach moskiewskiego metra, które wyglądają jak sale balowe ze swoimi freskami, malowidłami i rzeźbami; jedna z uczestniczek wyjazdu (Ewa) obchodziła w trakcie naszego pobytu urodziny - postanowiliśmy wznieść toast za Jej zdrowie na 85-ym piętrze jednego z wieżowców Moskwa City w restauracji z widokiem na całe miasto i kartą, w której ceny zaczynają się od 1000 RUB:); odwiedziła nas Pani Egzaminator ze współpracującego z nami Instytutu Puszkina - P. Irina, która pokazała nam Izmailovo i zdradziła o tym rejonie kilka ciekawostek; próbowaliśmy lokalnej kuchni; wypiliśmy najpyszniejszą na świecie czekoladę na Starym Arbacie; odwiedziliśmy pobliski targ na Izmailovskim Kremlu, skąd przywieźliśmy tysiące magnesów, matrioszek i lokalnych suwenirów ...
Do Moskwy pojechali: Justyna, Dorota, Ewa, Paulina, Marlena, Agnieszka, Iwona, Aleksandra, Andreas, Jakub, Sławomir i nasza lektorka Karolina. Oprócz stałych bywalców Rasputina wybrały się z nami osoby, które nie były związane wcześniej ze Szkołą. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy Was poznać i znów zobaczyć. Spędziliśmy z Wami piękne chwile. Bardzo dziękujemy, że zdecydowaliście się nam zaufać i zwiedzić Moskwę właśnie z Rasputinem.
Ogromne podziękowania kierujemy także do Biura Podróży Raytan Tour i Pani Czesławy Orłowskiej. Państwa Biuro pomaga spełniać marzenia!
Przed nami w przyszłym roku podróż Koleją Transsyberyjską (rozwiń). Nie może Was zabraknąć:)